NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » MASONI A DEMOKRACJA

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Masoni a demokracja

  
MareczekX5
17.03.2013 09:51:12
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1248434
Od: 2012-7-24
Źródło: http://narodowcy.net/masoni-a-demokracja/2013/03/14/

Obrazek

Kluczowe znaczenie dla ukształtowania się obecnego porządku politycznego i społecznego miały przewroty społeczne w XIX wieku. Upadły lub całkiem straciły na znaczeniu monarchie i powoli zaczął kształtować się obecny system polityczny, to znaczy demokracja parlamentarna. Według ideologów ma ona być wcieleniem idei sprawiedliwości społecznej, systemem w którym każdy człowiek jest równy i każdy może decydować o losach swego państwa.

Tak to wygląda w teorii. Aby jednak zrozumieć to jak naprawdę działają państwa „demokratyczne” trzeba przyjrzeć się ich strukturze społecznej. Możemy zaobserwować to, że społeczności urządzone według liberalno-demokratycznego modelu popadają z czasem w coraz większą degradację kulturową. Zanika to co stanowi o właściwym funkcjonowaniu tradycyjnego państwa, to znaczy podział klasowy i wynikające z niego istnienie naturalnie wykształconej elity. Wytwarza się wąska grupa ludzi o radykalnych poglądach, do której należą zwykle najzdolniejsze osoby, ale kulturze i polityce nadają ton ci, którzy w sprytny sposób potrafią kierować ludzkimi instynktami. Taki stan jest przejawem pewnego etapu degeneracji systemu demokratycznego, o którym pisał już Arystoteles, to znaczy przekształcenie się „władzy ludu”, gdzie rządzi uświadomiony politycznie lud, w „władze motłochu” gdzie rzeczywiste rządy sprawują oligarchowie, którzy sterują nastrojami społecznymi, by pod fasadą demokracji realizować swoje cele.

Powstanie oligarchicznych grup wpływu jest naturalnym efektem zastosowania demokratycznych rozwiązań w strukturze organizacji państwa. System demokratyczny jest oparty na zasadzie wedle której władze sprawują ludzie co jakiś czas wybierani przez społeczeństwo. Jednak za posłami, którzy zebrali odpowiednią liczbę głosów, by reprezentować ludność danego terenu, nie stoi żadna moc, oprócz litery prawa nadającej im odgórnie pewne uprawnienia. Problem polega na tym, że chociaż nominalnie krajem rządzą posłowie, to jednak to, że mogą oni sprawować władze jest warunkowe działaniem różnorakich służb. Zatem prawdziwa władza znajduje się w rękach tych właśnie służb, bo bez ich aktywności posłowie sami z siebie nie mogli by w ogóle nic zrobić. Sama litera prawa nie może tu nikogo do niczego zmusić, bo to właśnie służby mają zapewniać, by litera prawa była przestrzegana. Właściwe funkcjonowanie demokracji musi zatem polegać na aktywności obywateli, którzy powinni sami stale kontrolować działanie państwa. Liberalizm kulturowy wiążący się zwykle z modelem demokratycznym sprawia jednak, że społeczeństwa zostają rozbite wewnętrznie, przez zniszczenie w ludziach poczucia wspólnoty, niezbędnego do ciągłych skoordynowanych działań na rzecz dobra wspólnego. Na wskutek przemian społecznych państwo liberalne gospodarczo przekształca się stopniowo w państwo opiekuńcze, w którym służby odgrywają coraz większą rolę. Z takim właśnie procesem mieliśmy do czynienia w Ameryce i Europie, a katalizatorem zmian były jak sądzę działania masonerii.

Masoni starają się oddziaływać głównie na kulturę społeczeństwa i posługują się zwykle stopniowo narastającą presją. Celem jest oczywiście rozbicie tradycyjnych struktur społecznych. Chociaż ugrupowania masońskie przybierają charakter różnych „szkół ducha” czyli jakichś okultystycznych organizacji mających dawać adeptom dostęp do „tajemnej wiedzy”, to jednak w rzeczywistości bardzo często są one kierowane przez agentury różnych państw, albo w ogóle współtworzą te agentury. Dwaj najwięksi sekciarze XX wieku – Aleister Crowley i Gurdżiejew – byli najprawdopodobniej agentami. Tacy ludzie mogą prowadzić swoistą dywersję kulturową, co widać chociażby w tym że związek z organizacjami założonymi przez nich miało wielu bardzo wpływowych artystów. Kluczem do zniszczenia społeczeństwa jest rozwalenie monolitu kulturowego jaki ono stanowi. Zarażenie elity mogącej generować kulturę destruktywnymi w swojej istocie doktrynami jest świetnym ku temu sposobem.

Obrazek
Na zdjęciach: master Aleister Crowley Mega Therion 666 ze swoimi zabawkami



Działania masonerii są widoczne w rewolucji kulturowej związanej z ruchem hipisowskim. Timothy Leary, główny ideolog rodzącego się wówczas prądu myślowego, był wyznawcą thelemizmu, czyli doktryny okultystycznej Crowleya. Pośród ludzi odpowiedzialnych za przebieg rockowej rewolucji muzycznej chyba ciężko znaleźć kogoś kto nie inspirowałby się dziełami tego mistyka. Równą estymą cieszy się tylko Aldous Huxley, teoretyk konsumpcji narkotyków i autor książki „Nowy wspaniały świat”, czyli antyutopii opisującej totalitarne państwo będące efektem ewolucji liberalnych społeczeństw. Tym dziełem zachwyca się wielu konserwatystów, ale sam Huxley był masonem i przyjaźnił się z Crowleyem, co rzuca cień na niego jako propagatora „konserwatywnych wartości”. W oparciu o myśl tych dwóch panów ideologowie ruchu „flower power” chcieli stworzyć nowy ład społeczny i kulturowy, w którym obowiązywałyby zasady szamanizmu, a narkotyczne rytuały byłyby normą. Chociaż zarówno u Crowleya jak i Huxleya odnajdujemy myśli na pozór wartościowe, na przykład krytykę demoliberalnego prządku społecznego, to z próby szerokiego rozpropagowania ich myśli w społeczeństwie nie wynikło nic dobrego. Idea „flower power” okazała się totalną klapą, jak można się było zresztą tego domyślać, a cała rewolucja dzieci kwiatów doprowadziła jedynie do zmian w myśleniu Amerykanów umożliwiających stopniowy rozrost państwa opiekuńczego, co wcześniej, ze względu na sprzeciw obywateli mocno przywiązanych do republikańskich idei, nie byłoby możliwe. Chociaż może o to właśnie chodziło? Zbadajmy poglądy polityczne Crowleya. Okazuje się, że jest on autorem elitarystycznej utopii, w której władzę ma sprawować garstka osób wtajemniczonych w thelemizm. Państwa opiekuńcze dają możliwość realizowania takiej wizji, gdyż pod pretekstem „dbania o ludzi” wytwarzają one narzędzia przymusu funkcjonujące poza głównym ośrodkiem władzy, które łatwo mogą przejąć różne agentury. Obserwujemy więc proces, w którym za pomocą promocji kulturowego liberalizmu zostają wykształcone społeczne warunki umożliwiające w rzeczywistości wprowadzenie rozwiązań totalitarnych. Zresztą można się było tego domyślić, bo jak to ma inaczej wyglądać skoro idolem fundatorów nowej kultury jest człowiek, który w dziedzinie polityki proponuje de facto totalitarny model państwa?

Ciekawe jest to, że Crowley krytykował masonerię starej daty, czyli różnych propagatorów „liberalnego humanizmu”, którzy masońskie ryty traktowali tylko symbolicznie i zamiast tego proponował ścieżkę rozwoju duchowego, opartego o okultystyczne praktyki. USA zostały założone przez masonów i przez całe swoje istnienie opierały się na ich działalności. Do czego zatem była potrzebna jeszcze rewolucja z lat sześćdziesiątych? Wydaje mi się, że za jej pomocą do głosu chciała dojść nowa masoneria, możliwe, że we współpracy z agentami KGB, którzy też wtedy mocno działali w Stanach, dążąc do ich destabilizacji. Rewolucja hipisowska była jak sądzę rodzajem wytrycha, który posłużył do tego by został rozbity monopol na władzę w kraju jednej grupy wpływu – masonerii anglosaskiej. Wszystkie dziwne rzeczy jakie dzieją się obecnie w Stanach trzeba tłumaczyć jak sądzę przewlekłą walką na górze, zainicjowaną właśnie podczas rewolucji hipisowskiej.

Podstawowym działaniem masonerii jest więc niszczenie tradycyjnej kultury, co prowadzi osłabienia więzi społecznych i zaniku aktywności wspólnotowej ludzi. Patrząc na europejskie społeczności można dojść do wniosku, że nie wytwarzają one żadnych zwartych wspólnot kulturowych. To po prostu zbiory ludzi kierujących się własnymi interesami. Takie rozbite społeczeństwa ani nie są zdolne, ani nie mają nawet woli, by przeciwstawić się ekspansji grup wpływu, ukrywających się za fasadami szczytnych idei. Działalność antysystemowa różnych grup to zwykle po prostu działalność antyrządowa – czasami ludzie wyjdą na ulicę, obalą rząd, zostaną rozpisane nowe wybory. Wielu wprawia to w ekscytację, informacje o tym, że gdzieś doszło do takiego przewrotu natychmiast obiegają fora internetowe we wszystkich krajach. Takie „przewroty” nie mogą niczego jednak zmienić, są po prostu wpisane w cały demoliberalny system, a prawdziwi władcy państw wcale się nimi nie przejmują. Żeby dokonała się jakaś zmiana potrzeba szeroko zakrojonej kontrrewolucji kulturowej i wytworzenia siły społecznej mogącej dać opór tym, którzy wykorzystują demokrację do swoich celów.

Filip Podstawski
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp
  
rusalka
15.07.2013 10:26:20
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1538076
Od: 2013-7-15
A mnie się jakoś tak do końca nie chce wierzyć w te wszystkie tajne ugrupowania. A jeśli nawet one istnieją, to pewnie nie posiadają aż tak wielkiej władzy, jak niektórym się wydaje.
  
MareczekX5
15.07.2013 10:35:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1538110
Od: 2012-7-24
    rusalka pisze:

    A mnie się jakoś tak do końca nie chce wierzyć w te wszystkie tajne ugrupowania. A jeśli nawet one istnieją, to pewnie nie posiadają aż tak wielkiej władzy, jak niektórym się wydaje.


Witaj wesoły Niestety mi też się do pewnego czasu nie chciało wierzyć, jednakże obserwując ten świat i to ile zła jest skierowane w zwykłych ludzi zmieniłem zdanie. Poczytaj też o spotkaniach i grupie Bildenberg, to niestety jest prawda, poczytaj o Rotschild, Rockefeller i innych 13 rodach Illuminati,
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp
  
rusalka
15.07.2013 10:45:31
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1538124
Od: 2013-7-15
Może faktycznie masz rację, właśnie biorąc pod uwagę właśnie to wszystko, co jest wymierzone przeciwko zwykłym zjadaczom chleba.
Niestety wiedza większości ludzi, w tym także i moja, na temat takich ugrupowań ogranicza się do tego, co napisał Dan Brown
  
MareczekX5
15.07.2013 20:41:40
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1538815
Od: 2012-7-24
    rusalka pisze:

    Może faktycznie masz rację, właśnie biorąc pod uwagę właśnie to wszystko, co jest wymierzone przeciwko zwykłym zjadaczom chleba.
    Niestety wiedza większości ludzi, w tym także i moja, na temat takich ugrupowań ogranicza się do tego, co napisał Dan Brown


Zawsze warto poczytać więcej na takie tematy wesoły Jeżeli masz troszkę czasu zapoznaj się z tymi tematami, warto wiedzieć co nas otacza, nawet jeśli są ludzie, którzy chcą przed nami to ukryć.
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp
  
Electra29.03.2024 06:41:13
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » MASONI A DEMOKRACJA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny