NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » SUPER GŁUPIA ALE NAJDROŻSZA W EUROPIE SPRAWIEDLIWOŚĆ

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Super głupia ale najdroższa w Europie sprawiedliwość

  
MareczekX5
30.03.2013 12:56:36
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1291256
Od: 2012-7-24
Za: http://www.aferyibezprawie.org/index.php?option=com_content&view=article&id=3042:super-gupia-ale-droga-sprawiedliwo&catid=10zaskoczonygolna&Itemid=2

Najdroższe w procesie są wynagrodzenia biegłych oraz koszty adwokata. W wielu sprawach można się jednak bez nich obejść

Obrazek

Polskie sądy nie są zbyt oszczędne w procedowaniu. Średnio w co trzeciej sprawie korzystają z opinii ekspertów. Rocznie wymiar sprawiedliwości wydaje na ekspertyzy 250 mln zł.

Jeśli dodamy do tego koszty adwokatów z urzędu i pieniądze dla świadków, proces w drobnej sprawie może kosztować tysiące. I niestety bywa, że tak się dzieje. Wcale nierzadko. Przykłady?

Za tysiące o grosze

Najtańszy bez wątpienia jest proces przed e-sądem. Trwa krótko, nie wymaga dodatkowych dowodów, świadków. W ciągu miesiąca, dwóch można liczyć na finał postępowania.

Czasem jednak sądy wydają tysiące, by skazać za grosze. Tak było np. w niedawnym procesie Janusza Z. przed jednym z sądów rejonowych w stolicy. Mężczyzna był oskarżony o kradzież energii na kwotę 10 zł, a ostatecznie został skazany za kradzież prądu o wartości 70 gr. W tej sprawie powołano biegłego, przesłuchano świadków, odbyło się sześć rozpraw, zapłacono za obronę z urzędu – w sumie ponad 3 tys. zł.

Przykład kolejnej niegospodarności to sprawa z Krakowa. Skradzione przez starszą kobietę w sklepie masło kosztowało 4,20 zł, a koszty policyjnego postępowania, które w związku z tym prowadzono 
(i zresztą umorzono), wyniosły ok. 300 zł.

– Większość sędziów ma w swojej karierze proces o tzw. drobiazg – mówi sędzia Krzysztof Więcławski. Wspomina, że on sam prowadził kiedyś sprawę o kradzież dezodorantu o wartości kilkunastu złotych. Koszty procesu wyniosły ponad 200 zł.

Podobnie wygląda wycena spraw o skradzione batoniki, sanki czy bezwartościowy rower. Jeden z sądów przez ponad pół roku prowadził proces kilku narkomanów, którzy niemal codziennie przychodzili na kradzione śniadanie do osiedlowego sklepiku. Przed sądem pojawiło się 16 świadków i biegły z daktyloskopii. Koszt sięgnął 800 zł.

O 700 zł droższy był proces, który toczył się przed jednym z sądów rejonowych na Podkarpaciu. Powodem był fakt, że jeden ze współoskarżonych był cudzoziemcem. W każdej rozprawie musiał więc uczestniczyć tłumacz przysięgły. Przetłumaczenia wymagały też wszystkie dokumenty w sprawie. Każda z rozpraw zamiast czterech–pięciu godzin trwała dwa razy dłużej. Proces toczył się przez dwa lata, a podsądny odpowiadał za pobicie.

Zdarzają się jednak procesy o naprawdę wielkie pieniądze.

Najdroższe były gang 
i afery gospodarcze

Sprawa Jana R., ps. Kulawy, szefa jednego z najgroźniejszych gangów w Polsce, i 14 oskarżonych w Elblągu to jeden z najdroższych procesów, jakie do tej pory toczyły się w Polsce. Kosztował ok. 2 mln zł. Najwięcej pochłonęły wydatki związane z obroną oskarżonych prowadzoną z urzędu, zlecaniem opinii biegłych i opieką lekarską dla głównego oskarżonego.

Na miliony wyceniano też największe procesy gospodarcze, jakie toczyły się w Polsce. Chodzi o sprawy Art-B, FOZZ, Colloseum. Nic dziwnego, bo sądy korzystały w nich wielokrotnie z opinii ekspertów, a ci od spraw finansowych są szczególnie drodzy.

Na samo opracowanie każdej sprawy, która trafia do sądu, trzeba czasu i pieniędzy. Każdej z nich trzeba założyć akta (m.in. powszywać wszystkie dokumenty). Potem wpisuje się ją do papierowego repertorium i umieszcza w elektronicznej bazie (komputerowe repertorium).

Kolejny etap to przydzielenie sprawy sędziemu. Ten wybierany jest z listy. Sędzia musi przejrzeć akta i wyznaczyć termin (albo posiedzenia, albo rozprawy, a to zależy od tego, w jakim trybie sprawa się toczy). Potem trzeba jeszcze wysłać wezwania na rozprawę, i to nie tylko do podsądnego, ale także do wszystkich świadków w danej sprawie. W trakcie procesu sąd powołuje biegłych i przeprowadza inne dowody, np. konfrontacje.

– To wszystko musi kosztować – przekonuje Andrzej Rybak, karnista z Uniwersytetu Łódzkiego. Dodaje jednak, że sądy czasami powołują biegłych na wyrost.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.lukaszewicz@rp.pl"> a.lukaszewicz@rp.pl
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » SUPER GŁUPIA ALE NAJDROŻSZA W EUROPIE SPRAWIEDLIWOŚĆ

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny