Czarny rynek Karty Polaka |
Szanowni Państwo! Jestem przerazony po przeczytaniu tekstu pt. „Czarny rynek Karty Polaka” autorstwa p. Jacka Dytkowskiego, jaki zostal zamieszczony w Naszym Dzienniku. Od 9 lat pracuje w diec. kijowsko-zytomierskiej na Ukrainie, a wiekszosc tych lat w Zytomierzu. P. J. Baginski i p. I. Peszko nie sa osobami godnymi zaufania i wiarygodnymi, a to o co posadzaja innych sami czynia. To p. Baginski jako dyrektor Pseudo – Polskiego Domu pobiera oplaty za wyrabianie wiz, ktore przeciez sa bezplatne. W kazdy poniedzialek we wspomnianym domu przyjmuje konsul z Lucka, u ktorego mozna zlozyc wniosek na wize czy Karte Polaka i to wlasnie p. Baginski i jego „ekipa” nie dopuszcza do konsula tych, ktorzy wczesniej nie uiscili oplaty w wysokosci 150 hrywni. Sam Dom Polski traktuje jak prywatny biznes a z polskoscia ma on juz niewiele wspolnego. Z kolei p. I. Peszko jako pelniaca obowiazki redaktor „Gazety Polskiej”, ktora wychodzi w Zytomierzu juz niejednokrotnie obrzucala przyslowiowym blotem roznych dzialaczy polonijnych w tym takze kaplanow, a wsrod nich takze i mnie. Sama gazeta wychodzi prawie w calosci w jezyku ukrainskim, zawiera niewybredne zarty np. na temat siostr zakonnych. Obie wspomniane postacie nie maja zadnych zwiazkow z Kosciolem katolickim, a przeciez polskosc i katolickosc na tych terenach to jedno. Zreszta maja one tez niezbyt ciekawa przeszlosc agenturalna KGB. Jak wiec Panstwo mozecie dawac wiare tego tupu ludziom bez uprzedniej weryfikacji kim one sa? Wystarczylo zadzownic do Kurii Biskupiej w Zytomierzu i poprosic o opinie o wspomnianych osobach. Najlepszym dowodem jest to, ze Bp. Jan Purwinski cofna przed dwoma laty swoje poparcie dla „Gazety Polskiej” i nie zaleca jej kolportarzu przez parafie. Cytowany p. Mikolaj Warfolomiej, dyrektor Teatru Polskiego im. J.I. Kraszewskiego i prezes Polskiego Towarzystwa Kulturalno-Oswiatowego, rowniez nie jest osoba godna zaufania. Nie jest Polkiem i znane sa wypadki kiedy donosil do wladz o tym, co ksieza mowia na kazaniach. Cytuje: Ten zna dobrze problem z autopsji. – Tak, jest tu taka pani z Zytomierskiego Obwodowego Oddzialu Zwiazku Polakow na Ukrainie, ktora pobiera pieniadze za pozytywna opinie. Mowa o pani prezez Zwiazku Polakow na Ukrainie w Zytomierzu Wiktorii Szczur-Laskowskiej, kobiecie oddanej sprawom polskosci i Polakow, od dziecinstwa zwiazanej i wspolpracujacej z Kosciolem katolickim, majacej poparcie Bp. Jana Purwinskiego. Na nia p. Baginski naslal SBU (wspolczesny odpowiednik KGB). Szerzej o dzialalnosci p. Bagininskiego mozna sie dowiedziec takze we „Wspolnocie Polskiej” w Warszawie, do ktorej kierowane sa regularnie skargi na te osobe. Konczac, jako moralista radzilbym wczesniej weryfikowac u wiarygodnych zrodel informacje pozyskiwane przez Panstwa. Jako obywatel Polski i duchowny musze stanac w obronie pradziwych Polakow na Zytomierszczyznie, a nie przyszywanych, ktorzy na polskosci robia interesy. Duza zyczliwoscia darze Wasz dziennik i ilekroc jestem w kraju zawsze go kupuje, a w miare mozliwosci czytam numery archiwalne i w internecie, ale ten tekst mnie poruszyl gdyz znam ten problem. Niestety tu w Zytomierzu funkcjonuje obecnie 12 polskich organizacji, a niektore z nich sluza jedynie prywatnym interesom ich prezesow i wyludzaniu pieniedzy polskich podatnikow. Przez tego typu otganizacje Polonia jest sklocona i brak w niej jednosci. Dla przykladu w Dowbyszu k. Zytomierza funckjonuje Polskie Towarzystwo im. Jana Pawla II, ktorego prezes z przeszloscia KGB (sam mi o tym mowil chcac mnie zastraszyc) nie potrafi wymowic slowa po polsku, a jednak ma Karte Polaka. Mozna byloby napisac cala prace doktorska na ten temat. Prosze na przyszlosc tego typu informacje dobrze weryfikowac najlepiej u zrodel koscielnych, gdyz nawet konsulat nie zawsze wie jak wyglada rzeczywistosc. Z pozdrowieniem w Panu dk. dr. Jacek Jan Pawlowicz Kuria Biskupia diec. kijowsko-zytomierskiej |